Jestem taka szczęśliwa, że spadł śnieg.
Że przeszło lato, i że kończy się jesień, i będą święta. Próbuję nie mieć złamanego serca, i śnieg pomaga. Cieszę się, bo w tym roku sama sobie spełniłam swoje trzy życzenia, i jestem troszkę zachwycona osobą, którą powoli, bardzo powoli się staję. Widzę zapowiedź tej osoby kiedy patrzę w lustro i nie mogę się doczekać.
Serio, jest pięknie. Myślę, że chociaż raz mogę sobie pozwolić na pominięcie wszystkich przykrych fragmentów.