Zeżarło mi jednego posta, ALE to dobrze, bo ten nowy jest lepszy.
- NiePoczytalna02
- 8 wrz 2020
- 2 minut(y) czytania
Napisałam w szkole coś krótkiego na stronę, ale mi zeżarło, więc muszę od nowa. I zupełnie inaczej niż w pierwszej wersji.
Pamiętam jak parę miesięcy temu pisałam, że tęsknię za jazdą autobusem, z słuchawkami w uszach itd. No więc, dziś po pierwszym legitnym staniu w tym ścisku, w puszce na sardynki popularnie zwaną środkiem komunikacji publicznej jaką jest bez wątpienia autobus (za dużo słów w tym zdaniu), stwierdzam, że może coś ze mną nie tak, ale... lubię sardynki. Mam na myśli, jest jakaś sentymentalna przyjemność w tej kilkunastominutowej podróży do mojego Hogwartu, nawet jeśli (a może szczególnie jeśli) wiąże się z niedogodnościami.
Generalnie ostatnio wszystkie bardziej lub mniej niefortunne przypadki i "zbiegi okoliczności" w moim otoczeniu są podsumowywane słowami "będzie co wspominać" i innymi tego typu stwierdzeniami. Sama często tak mówię.
Będziemy wspominać problemy, w które się pakowaliśmy czasem zupełnie bez sensu.
I te rzeczy, które w gruncie rzeczy przyjemne nie były, ale z biegiem czasu nabrały wartości i znaczenia.
I oglądanie głupich filmików o "niedźwiedziach w USA/Rosji", chociaż wydawało się, za to dwie stracone minuty, wyjęte z życiorysu.
I inne rzeczy, które brzmią bez sensu gdy się o nich opowiada, bo trzeba po prostu tam być i je przeżyć. Tak, mam na myśli również niedźwiedzie.
Czemu dziś właśnie o tym? Może dlatego, że do końca szkoły zostało mi trzy lata, a to wcale nie tak dużo. Chciałabym po prostu móc na końcu, po tym czasie, powiedzieć, że będę tęsknić. I płakać na ostatnim zakończeniu roku, i wcale nie chcieć odchodzić na żadne studia, nawet te wymarzone. Nie chcę odchodzić z ulgą, że "nareszcie, to koniec". To byłoby dla mnie trochę coś w rodzaju porażki, straconego czasu.
A póki co, odchodzę od Was. Mam zamiar kontynuować tworzenie tych cudownych wspomnień.
I przede wszystkim muszę się pouczyć.
Jeśli mnie wyleją, może i będzie co wspominać, ale aż tak ryzykować nie będę.
Do duchowego zobaczenia wkrótce.
Trzymajcie się,
Niepoczytalna.
Dziękuję bardzo Ty też się trzymaj, w tym miejscu w którym obecnie jesteś :')
Trzymaj się w tej szkole(•‿•)