top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraNiePoczytalna02

Trochę o oknie

Na wiosnę najbardziej lubię moment, w którym zakwitają wiśnie.


Teraz przydałaby mi się jesień. Zapowiedź krótkich dni i długich wieczorów. Słodka perspektywa niezauważalnych niemal zachodów słońca i konieczności noszenia grubych swetrów pod płaszczem.

I żadnych ptaków drących swoje małe dzióbki pod moim oknem o trzeciej nad ranem.


Wiosna wyciąga ludzi z domów. Może tym razem i ja do nich dołączę. Niedługo lato! Może skończył się już czas cynicznego spoglądania przez okno?


Czasem mam takie uczucie - siedzę w domu, we własnym domu, i nagle przychodzi mi do głowy taka myśl, że "poszłabym już do domu.

Pora wracać". Ale nie wiem DOKĄD wtedy chcę iść. Nawet jeśli wyjdę, to tylko moje ciało. Myśli i tak mam uwięzione za tą szybą (którą chyba powinnam umyć, naprawdę, choc nigdy nie byłam fanką wiosennych porządków i jakichkolwiek innych też).


Wiśnie przekwitły, wkrótce pojawią się pierwsze owoce. A ja, niezmiennie, siedzę tam gdzie siedziałam - w oknie, i patrzę jak drzewa rosną i zasłaniają mi coraz większy kawałek nieba.

Niedługo lato. Chyba jeszcze tu zostanę.

152 wyświetlenia0 komentarzy
bottom of page