Do mojej dawnej klasy.
- NiePoczytalna02
- 9 paź 2019
- 1 minut(y) czytania
Osiem lat to dużo. Nawet odliczając wakacje, ferie i inne takie. Spędzałam z Wami większość dni mojej egzystencji, kochani. Czasem się strasznie spinaliśmy, ciężko było dojść do kompromisu. Trzynaście niesamowitych osób o zupełnie różnych charakterach. To nie mogło być łatwe. Ale podobno tylko trudne rzeczy są naprawdę ważne i wartościowe.
Wiecie, tęsknię szczególnie za lekcjami angielskiego. Były zajebiste, prawda? Dopiero teraz zaczynam je doceniać, haha.
Myślę o tym, w jaki sposób uczyliśmy się funkcjonować ze sobą i przy tym nie zwariować. Bo- będę szczera- czasem naprawdę Was nienawidziłam. Wybaczcie. Czasem nie potrafiłam Was zrozumieć i pojąć Waszego zachowania. Cóż, bywa.
Ale były też momenty, w których nie wyobrażałam sobie, że kiedyś się rozdzielimy. To było dla mnie nie do pojęcia, nie do zniesienia.
Walczyliśmy dzielnie z systemem polskiej edukacji, i walczyć nadal będziemy. Z tym że teraz już osobno...
Nie wiem, jak Wy, ale ja trafiłam na cudownych ludzi w mojej nowej klasie. Mam nadzieję, że Wy także. Z tym, że, no wiecie, oni nie są Wami. I wcale nie mówię, że są gorsi. Bo nie są.
Po prostu trochę za Wami tęsknię, kochani.
Ale depresyjnie się zrobiło. Pora kończyć.
Mam nadzieję, że za jakiś czas spotkamy się w pełnym składzie.
Do tego czasu, trzymajcie się. I pamiętajcie, i tak wszyscy umrzemy.
Mazureczka
(dla wszystkich pozostałych- Niepoczytalna).
Commentaires